• 01.jpg
  • 02.jpg
  • 03.jpg
  • 04.jpg
  • 05.jpg
  • 06.jpg
  • 07.jpg
  • 08.jpg
  • 09.jpg
  • 10.jpg
  • 11.jpg
  • 12.jpg
  • 13.jpg
  • 14.jpg
  • 15.jpg
  • 16.jpg
  • 17.jpg
  • 18.jpg
  • 19.jpg
  • 20.jpg
  • 21.jpg
  • 22.jpg
  • 23.jpg
  • 24.jpg
  • 25.jpg
  • 26.jpg

X Europejskie Igrzyska Młodzieży

Srebrna i brązowa Donata Kilijańska

ImageW Tampere w Finlandii odbyły się X Europejskie Igrzyska Młodzieży. W zawodach z powodzeniem wystartowała pływaczka KSZO Ostrowiec Św. Donata Kilijańska. Ostrowczanka wywalczyła srebrny medal na dystansie 800 metrów stylem dowolnym oraz brązowy na 400 metrów stylem dowolnym.

Sukces czy porażka?

Do Europejskich Igrzysk Młodzieży polscy pływacy przygotowywali się na Pływalni Rawszczyzna Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Ostrowcu Św. 14 reprezentantów kraju przygotowywało się pod okiem trzech szkoleniowców. Jednym z nich był trener koordynator KSZO Ostrowiec Św. Maciej Hampel, który sprawował pieczę m.in. nad Donatą Kilijańską. Bezpośrednio pod jego opieką znajdowali się również Łukasz Chmiel z MOS Dąbrowa Górnicza (trzeci na 200 m st. motylkowym i pierwszy w sztafecie 4x100 m. st. zmiennym), Michał Szuba ze Śląska Wrocław (trzeci na 1500 m st. dowolnym), Agata Szmagalska ze Słowianki Gorzów Wlkp. (ósma na 200 m st. motylkowym i dziewiąta na 400 m st. zmiennym) oraz Kinga Trojanowska ze Skry Bełchatów (jedenasta na 200 m st. zmiennym).
- Donata przed zawodami legitymowała się najlepszymi wynikami na 400 i 800 metrów stylem dowolnym i trzecim wynikiem na 200 metrów stylem dowolnym, osiągniętym w ostatnich 12 miesiącach. Teoretycznie można było liczyć na trzy medale, w tym dwa złote – mówi klubowy trener Donaty Kilijańskiej Maciej Hampel. - Gdyby trenowała normalnym trybem, to od mistrzostw kraju powinna się jeszcze poprawić. Zakładaliśmy pewien postęp. Tymczasem rywalki poprawiły swoje wyniki znacząco, a Donata tylko na 400 metrów i tylko o pół sekundy. Co prawda poziom jaki osiągnęła na Głównych Mistrzostwach Polski był już wysoki, ale zakładaliśmy taką pracę, która gwarantowała, że poprawi się jeszcze o 2 sekundy i to by wystarczyło żeby wygrać 400 metrów. Cieszymy się, że wywalczyła 2 medale, ale niedosyt pozostaje. Nie odbieramy tego w kategoriach sukcesu, a wręcz niepowodzenia. Jeśli nie będzie na treningach wykonywać ciężkiej pracy, to mogą przyjść większe niepowodzenia – bez medali. W Tampere procentowała jeszcze praca wykonana przed ostrowieckimi mistrzostwami. Rywalki cały czas robią postępy, a w przyszłym roku trzeba się będzie z nimi ścigać jeszcze raz, na Mistrzostwach Europy. One już mają przewagę i trzeba będzie mocno zasuwać na treningach, żeby nie stracić z nimi całkiem kontaktu. Nie ma powodów jeszcze do dramatyzowania, ale mam nadzieję, że starty w Finlandii zmotywują ją do dalszej pracy.

 Image

W Finlandii Donata Kilijańska musiała walczyć z rywalkami, ale również z bólem… do którego długo nie przyznawała się, bojąc się, że straci szansę startu. Europejskie Igrzyska Młodzieży odbywają się co dwa lata. Na kolejnych już nie wystartuje, więc w Tampere miała pierwszą i ostatnią szansę by walczyć o medale tej rangi.
- Dopiero ostatniego dnia dowiedziałem się od lekarza o jej dolegliwościach. Po starcie na 800 metrów przyszła do lekarza i przyznała mu się, że ją bardzo ucho boli od wtorku. Bała się wcześniej, że lekarz odsunie ją od zawodów i nie będzie mogła startować. Przystąpiła do tych zawodów bardzo ambitnie. Na pewno odczuwała jakiś dyskomfort i pływało jej się przez to trudniej – dodaje trener Maciej Hampel.

Image 

Oprawa jak na prawdziwych Igrzyskach

Medal Donaty Kilijańskiej na 400 metrów stylem dowolnym był pierwszym wywalczonym przez polską ekipę w Tampere, był to zresztą pierwszy finał rozgrywany na tych zawodach. Jeszcze przed wylotem do Finlandii ostrowczankę spotkało duże wyróżnienie. Władze PKOl-u wybrali ją spośród polskiej ekipy do odczytania uroczystego ślubowania w imieniu zawodników.
- Pięknie to wszystko było zorganizowane, dokładnie tak jak Igrzyska Olimpijskie. Przed wyjazdem odbieraliśmy nominacje w siedzibie Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Donata odczytała ślubowanie w imieniu zawodników. Ślubowanie odbierali sekretarz generalny PKOl Adam Grzesiński, a z ramienia MKOl Irena Siewińska – opowiada trener Maciej Hampel. - W Tampere zakwaterowano nas w specjalnie przygotowanej Wiosce Olimpijskiej, wszystko było strzeżone, trzeba było mieć akredytację, żeby móc się wszędzie poruszać.
W X Europejskich Igrzyskach Młodzieży wystartowało ponad 3 tysiące zawodników z różnych dyscyplin sportu. Wśród Polaków byli pływacy, lekkoatleci, tenisiści ziemni, kolarze, gimnastycy, judocy, siatkarze i koszykarki. Nasi reprezentanci wywalczyli w Tampere 14 medali. Pływacy 8 – 2 złote, 3 srebrne i 3 brązowe, judocy zdobyli 4 medale i po jednym lekkoatleci i siatkarze. Podobnie jak na „dorosłych” Igrzyskach, również młodzi olimpijczycy dopingowali się wzajemnie na różnych arenach sportowych.

Image 

- Byliśmy na meczu siatkarzy z reprezentacją Niemiec, decydującym o wyjściu z grupy. Nie było za bardzo czasu, żeby pozwiedzać okolice. O 6 rano wstawaliśmy, od 6:15 było już wydawane śniadanie, później wyjazd na basen, rozgrzewka i start w zawodach. Dużo czasu zajmowało nam przemieszczanie się między obiektami, ponieważ dzieliły je spore odległości. Zawsze pod koniec dnia mieliśmy taką podsumowującą odprawę z szefem misji, z omówieniem wszystkich startów, sukcesów, były jakieś upominki, gratulacje. Bardzo ładnie wyglądało otwarcie zawodów, z zapaleniem znicza. Obecni byli pani prezydent Finlandii i przewodniczący MKOl Jacques Rogge – mówi Maciej Hampel.

Image 

Magia kostiumów nowej generacji
Medale wywalczone w Tampere są największym z dotychczasowych sukcesów młodej ostrowieckiej pływaczki.
- Na pewno bardziej prestiżowymi medalami są te wywalczone w Finlandii, bo to była impreza rangi Mistrzostw Europy dla tych zawodników. Donata rywalizowała tam z najlepszymi dziewczętami w Europie. W Polsce podczas Głównych Mistrzostw Polski rywalizowała z najlepszymi seniorkami, ale trzeba wziąć pod uwagę to, że nie wszystkie w Ostrowcu Św. pływały. Do rekordu kraju seniorek na tych dystansach dzieli ją jeszcze przepaść, nie mówiąc już o rekordzie świata. Jeszcze do niedawna nikomu się nie śniło, że kobieta może przepłynąć 400 metrów poniżej 4 minut. Otylia Jędrzejczak z wynikiem 4.07 była wicemistrzynią olimpijską w Atenach. Wszystko idzie do przodu, choć ostatnio w głównej mierze dzięki kostiumom – mówi Maciej Hampel.
Sednem sporu o nowe kostiumy jest to, że są one pokryte w całości warstwa poliuretanową, która zwiększa pływalność. Stare kostiumy miały tylko płaty poliuretanu.
- Trochę to zabrnęło w taki ślepy zaułek. Najpierw zabraniali, później na skutek nacisków firm produkujących te kostiumy, gróźb procesowych, znów zezwolono je stosować. Na ostatnim kongresie światowej organizacji pływania postanowiono jednak, że od nowego roku nie można będzie stosować żadnych kostiumów poprawiających wyporność. Rekordy do tej pory zostaną jednak tak wyśrubowane, że później trudno będzie komukolwiek zbliżyć się do tych wyników. Zawody stracą na atrakcyjności, bo co to za zawody, na których z góry wiadomo, że nie padnie żaden rekord. Pewnie znów będą naciski, również ze strony mediów. Nie wiadomo jak to się wszystko skończy i w którym kierunku pójdzie – ubolewa szkoleniowiec KSZO. - Nie jestem zwolennikiem kostiumów nowej generacji, rywalizacja powinna opierać się na naturalnych predyspozycjach zawodników. Natomiast jeśli inni ich używają, to żeby mieć równe szanse, my również musimy z nich korzystać. Podczas Europejskich Igrzysk Młodzieży zawodników dotyczyły te same przepisy, które obowiązują seniorów. Donata nie miała super kostiumu firmy Jaked. Miała też dosyć dobry kostium, ale nie z tej najnowszej generacji, poprawiający wyporność. Płynęła w nim 400 metrów. W jej kostiumie po drugim starcie popuszczały jednak oczka i nie mogła z niego później korzystać. Są bardzo kosztowne, a zarazem nietrwałe. Można je założyć kilka razy i na tym koniec.
W Tampere obecna była jeszcze jedna osoba z naszego miasta. W sztabie medycznym polskiej ekipy była Sylwia Czesna, fizjoterapeutka ostrowieckiej firmy Markmed.

Image