• 01.jpg
  • 02.jpg
  • 03.jpg
  • 04.jpg
  • 05.jpg
  • 06.jpg
  • 07.jpg
  • 08.jpg
  • 09.jpg
  • 10.jpg
  • 11.jpg
  • 12.jpg
  • 13.jpg
  • 14.jpg
  • 15.jpg
  • 16.jpg
  • 17.jpg
  • 18.jpg
  • 19.jpg
  • 20.jpg
  • 21.jpg
  • 22.jpg
  • 23.jpg
  • 24.jpg
  • 25.jpg
  • 26.jpg

A. Peć: Nowa hala w pełnym stopniu spełnia wszelkiego rodzaju wymagania

Od 6 do 16 lipca na zgrupowaniu szkoleniowym w Ostrowcu Św. przebywa siatkarska kadra Polski kadetek. 14 i 15 lipca podopieczne pochodzącego z Ostrowca Św. trenera Andrzeja Pecia zmierzą się w Hali Sportowo – Widowiskowej Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w oficjalnym meczach towarzyskich z rówieśniczkami ze Słowacji.


Polki trenują w Hali Sportowo – Widowiskowej MOSiR dwa razy dziennie, na boisku i w siłowni. Korzystają również z odnowy biologicznej na Pływalni Rawszczyzna. Od 13 lipca w Ostrowcu Św. przebywać też będzie kadra kadetek ze Słowacji. 14 i 15 lipca (o godzinie 17) obie reprezentacje zmierzą się w oficjalnych spotkaniach towarzyskich. Obu meczom nadana zostanie ranga spotkań międzynarodowych – odegrane zostaną hymny narodowe. Organizatorzy nie przewidzieli na te mecze wejściówek. Wstęp będzie bezpłatny.

O zgrupowaniu kadry polskich kadetek oraz walorach ostrowieckiej Hali Sportowo – Widowiskowej MOSiR rozmawialiśmy z trenerem Andrzejem Peciem.

Jakie są cele zgrupowania w Ostrowcu Św.?
- Przygotowujemy się do dwóch imprez. Pierwsza, ta najbliższa, to Europejka Olimpiada Młodzieży, która odbędzie się w Turcji. Imprezą docelową i główną będą sierpniowe Mistrzostwa Świata. Dwie ważne imprezy, jedna europejska, druga światowa, stąd też nasz pobyt tu na zgrupowaniu. To miejsce wybraliśmy z tego powodu, że Ostrowiec Św. dysponuje bardzo dobrymi warunkami jeśli chodzi o halę i przygotowanie pod kątem gry na tego typu imprezach.

W Ostrowcu Św. rozegrane zostaną mecze sparingowe.
- Pierwszy mecz rozegramy 13 lipca. To będzie takie spotkanie treningowe, w którym zagramy rezerwową „szóstką”. Natomiast już 14 i 15 lipca rozegramy oficjalne mecze z reprezentacją kadetek Słowacji, podczas których zaprezentuje się już podstawowy skład. Te mecze mają za zadanie przede wszystkim sprawdzić w jakiej jesteśmy dyspozycji, pokazać niedociągnięcia i wyciągnąć wnioski, które pokażą nam nad czym musimy jeszcze pracować.

Co może Pan powiedzieć o sparingowym rywalu?
- Ze względu na fakt, że jesteśmy po przerwie wakacyjnej, nie zapraszaliśmy mocniejszego przeciwnika, aczkolwiek Słowacja to szósty zespół ostatnich Mistrzostw Europy, zespół z którym walczyliśmy na tych zawodach o piąte miejsce, więc jest to dobry zespół na ten okres przygotowań. Gdybyśmy byli w bardziej zaawansowanym stopniu przygotowań, szukalibyśmy bardziej wymagającego rywala, jak Włoszki czy Serbki.

Możemy mówić o takim mały rewanżu za Mistrzostwa Europy?
- Może nie. Takim rewanżem będą mecze podczas Europejskiej Olimpiady Młodzieży lun Mistrzostw Świata, jeśli tam się spotkamy. Mecze towarzyskie mają trochę inne cele, ponieważ często trenerzy podejmują na ich podstawie ostatnie decyzje co do składu personalnego, który będzie później reprezentował kraj na imprezach mistrzowskich. Na tym etapie mamy do czynienia z rywalizacją w zespole. Czasami mamy do dyspozycji po 3-4 zawodniczki na jedną pozycję. Te mecze mają pomóc w wybraniu optymalnego składu.

Czy do Ostrowca Św. przyjechały aktualnie najlepsze zawodniczki w tej kategorii wiekowej?
- Są tu dziewczyny, które brały udział w kwalifikacjach do Mistrzostw Europy i w samych mistrzostwach plus kilka nowych zawodniczek, które na zgrupowaniu są pierwszy raz, a ich predyspozycje są na tyle wysokie, że dostały szansę pokazania się i wspólnego treningu. Wiek młodzieżowy jest tak nieobliczalny, że również te dziewczyny mają szansę na to, by powalczyć o miejsce w kadrze na zbliżające się duże imprezy siatkarskie. Nikt nie stoi na straconej pozycji. Drzwi są otwarte dla wszystkich, a do Turcji i na Mistrzostwa Świata pojadą te dziewczyny, które będą w tym czasie w optymalnej formie.

Pochodzi Pan z Ostrowca Św. Tu kiedyś stawiał Pan pierwsze siatkarskie kroki na starej hali. Jak ocenia Pan nowy obiekt, oddany do użytku w tym roku?
- Trzeba powiedzieć, że generalnie piłka siatkowa poszła do przodu, zmieniły się przepisy, zmienił się styl gry. W tej chwili te małe hale nie spełniają wymogów spotkań międzynarodowych. Nowa hala w Ostrowcu Św. w pełnym stopniu spełnia wszelkiego rodzaju wymagania, dlatego na pewno zupełnie inaczej trenuje się i rozgrywa mecze na takim obiekcie. Choćby biorąc pod uwagę obronę piłek, kiedy można bronić wysoko. Na niskich halach, jaką był stary obiekt KSZO, piłka odbijała się od sufitu czy ścian, co stanowiło duży problem w nowoczesnej siatkówce.

Będziecie tu wracać?
- My szkoleniowcy, na pewno będziemy ten obiekt brali pod uwagę, ale jeśli chodzi o zgrupowania akceptacja ośrodka jest wyłącznie po stronie Polskiego Związku Piłki Siatkowej. W momencie kiedy zgłosiliśmy Ostrowiec Św. jako miejsce tego zgrupowania nie było żadnego problemu. Sam fakt, że odbył się tu już mecz juniorów Polski i Brazylii, planowane są mecze seniorów Polski i Francji, wystawia tej hali dobrą ocenę. Myślę, że spowoduje to, że obiekt będzie znany w Polsce i reprezentacje będą chciały korzystać z tych warunków, które są tu oferowane.

Dziękuję za rozmowę.